Czas rewolucji na rynku skanerów dentystycznych trwa w najlepsze. Cyfryzacja w stomatologii postępuje w sposób wzrostowy i ciągły, mimo pandemii Covid-19 i kryzysu gospodarczego. Dlatego też wchodząc w rok 2023 postanowiłem zapytać lekarzy dentystów o ich doświadczenie z tą technologią. Jak wykorzystują skanery w swoich gabinetach? Który urządzenia uważają za godne polecenia i co dla nich jest priorytetowe podczas użytkowania?
Spis treści
Zanim przejdę do wyników ankiety, którą wypełnialiście, myślę że warto przedstawić wyniki innej ankiety. Stworzonej przez Institute of Digital Dentistry, a która została opublikowana w czasie pisania tego artykułu - 25.01.2022. Zgromadziła aż 3500 dentystów z całego świata, więc jest jak najbardziej dobrym odzwierciedleniem sytuacji ówczesnej cyfryzacji stomatologii na świecie. Tak prezentuje się popularność skanerów wewnątrzustnych w gabinetach:
Medit i700, Heron i Virtuo Vivo to najbardziej popularne skanery na świecie. Czwarte miejsce przypadło firmie Carestream model CS3800. Na kolejnych miejscach znalazły się skanery Primescan, Cameo 3 Elegant, iTero i modele Trios 3 oraz Trios 5. Jak wygląda podział rynku w Polsce?
W Polsce również największą popularnością cieszą się skanery Medit. Natomiast prym wiedzie starszy model Medit i500. Biorąc pod uwagę dość wąską grupę ankietowanych na kolejnym miejscu można zestawić kilka modeli:
Łącznie w ankiecie wzięło udział 29 osób z czego aż 72,4% posiada już skanery wewnątrzustne. Wśród osób posiadających skaner 62% myśli o zakupie kolejnego lub wymianie obecnego na nowszy model. Ponadto z 8 osób, które nie posiadają skanera, aż połowa wyraziła chęć nabycia go w roku 2023.
Jest to bardzo wyraźny sygnał, że czas cyfrowych wycisków już nadszedł, a rok 2023 będzie tylko kontynuacją tego procesu. Zdaję sobie sprawę, że nie można tych wyników przełożyć na ogół stomatologów w Polsce, jednak trend wzrostowy jest widoczny zarówno w tej ankiecie jak i w wynikach wyszukiwań w Google:
Nastąpił ponad 400% wzrost wyszukań frazy "skaner wewnątrzustny" w przeciągu 2 lat. Zapewne przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo wiele, ale z punktu widzenia osoby, która nie tylko obserwuje ten rynek od kilku lat, ale również testowała do tej pory co najmniej kilkanaście modeli skanerów, wyróżniłbym trzy główne przyczyny:
Dzięki wejściu na rynek azjatyckich producentów, ceny skanerów, pomimo szalejącej inflacji, spadły. Podobnie jak w przypadku drukarek stomatologicznych 3D (a zaraz i frezarek CAD/CAM), chińscy i koreańscy producenci rzucili ogromne wyzwanie całemu rynkowi stomatologicznemu. Okazuje się, że zaawansowane technologicznie urządzenia można produkować nie tylko na zachodzie. Dobitnie świadczy o tym chociażby rynek smartfonów.
Na cenę mają wpływ nie tylko producenci azjatyccy, ale również postęp technologiczny. Ów magicznie brzmiąca fraza, która powtarzana jest jak mantra od kilku lat we wszelkich środowiskach, naprawdę rozpędza się w tempie jakim ten świat nie widział. Mówiąc o postępie technologicznym mam na myśli trzy rzeczy:
Postęp technologiczny wiąże się z pozostałymi dwoma czynnikami zachęcającymi do wyposażenia gabinetu w skaner 3D. Obecnie skanery działają na tyle szybko, że większym ogranicznikiem prędkości jest technika skanowania przez lekarzy, niż możliwości skanera. Urządzenia nie potrzebują, ani specjalnego proszku do skanowania, ani dzielenia pracy na etapy, a nawet dokładnego "celowania" w odpowiedni obszar zębów. Najnowsze skanery, dzięki AI same rozpoznają tkanki miękkie automatycznie je odrzucając. Mają duży obszar i głębokość skanowania, a przede wszystkim pozwalają zeskanować pełny łuk w bardzo dobrym dopasowaniu i radzą sobie z najtrudniejszymi pracami protetycznymi typu all on six.
Jeśli przeczytaliście powyższe akapity, możecie stwierdzić, że to zwykła marketingowa gadka handlowca, aby naciągnąć Was na kolejny bajer. Nie tym razem. Moje słowa potwierdzają sami użytkownicy skanerów, którzy zdecydowanie pozytywnie wypowiadają się o swoim urządzeniu. Łącznie 85,7% ankietowanych poleciłoby skaner wewnątrzustny. Tylko 3 osoby posiadające skaner uważają, że był to niepotrzebny wydatek.
Skaner w gabinecie dentystycznym zazwyczaj wykorzystywany jest od 1 do 3 razy w tygodniu. Tak odpowiedziało 38,1% osób. Co trzecia osoba używa skaner codziennie. Jednak aż 24% osób używa go rzadziej niż raz na tydzień lub w ogóle. Można stwierdzić, że urządzenia nie są wykorzystywane w takiej częstotliwości, w jakiej by mogły. Potencjał skanerów jest ogromny i choć oczywiście wiele zależy od producenta i modelu to są skanery, które nie tylko wygenerują dane wyłącznie dla informacji technika, ale również dla pacjenta.
Takim przykładem jest funkcja Oral Health Report w skanerze Cameo 3 Elegant, która generuje kod QR dla pacjenta, aby mógł obejrzeć swój skan zębów w telefonie bezpośrednio po zakończonym skanowaniu. Oprócz tego można rozpisać każdą wadę zęba wraz ze zdjęciem. Dodać do tego biały uśmiech z dostępnej bazy, dostosować go do zdjęcia pacjenta i mamy przepis na najlepszy marketing w protetyce stomatologicznej jaki można zrobić i to w czasie rzeczywistym.
Jak niewykorzystywany jest potencjał skanerów pokazuje powyższy wykres. Tylko 40% dentystów wykorzystuje urządzenie do celów marketingowych, a 25% do oceny stanu zdrowia jamy ustnej. Modele Trios firmy 3Shape potrafią rozpoznawać m.in. próchnicę zębów. Natomiast modele Medit odpowiednio określają kolor każdego zęba i pozwalają na szybkie przedstawienie nowego uśmiechu na zdjęciu pacjenta.
Na podstawie ankiety to te dwie firmy pokrywają aż 71% rynku. Więc tym bardziej szkoda niewykorzystanego potencjału. Prawdopodobnie nie jest to wynikiem trudności obsługi tychże urządzeń. Takie wnioski można wyciągnąć sugerując się poniższym wykresem:
Skala:
1 - bardzo trudna
5 - bardzo łatwa
Dla zdecydowanej większości osób, nauka obsługi skanera była bardzo łatwa lub łatwa. Bardzo duże trudności miały zaledwie 2 osoby na 21 posiadających skaner. To tylko pokazuje, że skaner 3d jest praktycznie dla każdego. Wystarczy trochę praktyki i obycia, a szybko odejdziemy od wycisków standardowych.
W ankiecie zapytałem również, jakie kryteria są najważniejsze podczas wyboru skanera. Wyniki w formie graficznej prezentują się następująco:
Posegregowane cechy skanera od najważniejszych do najmniej ważnych dla ich użytkowników, wyglądają następująco:
Moim zdanie te opinie są bardzo kontrowersyjne. Szybkość skanowania wśród najnowszych skanerów jest bardzo duża. Potrafią one stworzyć cyfrowy obraz jamy ustnej w kilkadziesiąt sekund. Uzyskanie cyfrowego wycisku 10 sekund szybciej kosztem kilkudziesięciu tysięcy złotych jest mocną przesadą. Dla uzasadnienia wyboru dokonanego przez dentystów mogę dodać, że aż 33% ankietujących posiada skaner Medit i500, który swoją popularność zyskał 3 lata temu, a wtedy rewolucja szybkościowa na rynku dopiero się zaczynała. Na rynku były skanery, które działały stosunkowo wolno do tego co możemy obserwować dziś. Prawdopodobnie stąd taki wynik i obawa o szybkość skanerów.
Drugą kontrowersją według mojej opinii jest kwestia ceny, która przedstawiona została tutaj na ostatnim miejscu. Popularność skanerów Medit w Polsce nie wzięła się jedynie z ich możliwości i szybkości skanowania. Gdyż dwa razy droższe produkty tj. Trios i Primescan, skanują i działają bardzo dobrze, mają kilka udogodnień ponad skanery Medit, a jednak ich popularność jest zdecydowanie mniejsza. Dodatkowo widzę jak dużą popularność zyskują dziś tańsze skanery np. Shining 3D (w Polsce znane jako Cameo 3 Elegant) czy Medit w wersji i600. Również rozmawiając z lekarzami widzę często, że cena ma wyższość nad niektórymi innymi czynnikami.
Na drugim miejscu wśród cech skanera znalazło się wsparcie techniczne. To pokazuje, że pomimo iż skaner jest łatwym w obsłudze urządzeniem, nadal lekarze mają pewne obawy co do działania i ich efektywnego wykorzystania. Skaner stomatologiczny to urządzenie, które wymaga przede wszystkim wiedzy komputerowej. Młode osoby zdecydowanie łatwiej przejdą przez proces uczenia się obsługi skanera, a biorąc pod uwagę jak lawinowo gabinety (i uczelnie) wyposażane są w skanery, wkrótce (za kilka lat) będzie to zwykłe urządzenie stomatologiczne jak fizjodyspenser czy endometr, a czynnik wsparcia technicznego nie będzie wiążący.
Na swoją niekorzyść muszę przyznać, że w ankiecie zabrakło kilku ważnych cech skanerów. Jednak nie chciałem za bardzo komplikować odpowiedzi, gdyż mogłoby to spowodować pewną nieczytelność i niechęć do udziału w ankiecie.
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Stomatolodzy, którzy pracują już ze skanerami i planują zakup kolejnych lub wymianę dotychczasowego na nowszy model, również często nie wiedzą, co znajdzie się w ich gabinetach.
W kręgu zainteresowań głównie znalazłyby się skanery Medit, Trios oraz iTero. Natomiast aż 41,7% osób nie ma jeszcze ustalonych preferencji. Żadna z 4 osób posiadająca skaner Primescan nie zaznaczyła, że będzie zainteresowana zakupem tego skanera w przyszłości.
Na te same pytanie wśród stomatologów, którzy nie mają jeszcze skanera, ale planują go nabyć w 2023 roku można dowiedzieć się, że największym zainteresowaniem cieszą się skanery Medit i600 i Medit i700. Ich porównaniu znajdziesz tutaj.
Czy to właśnie ta koreańska marka zostanie niekwestionowanym liderem w Polsce? Na razie na pewno wzbudza najwięcej zainteresowania. Choć konkurencja nie śpi, a wielu lekarzy będzie dokładnie analizować co zaoferują im firmy w nowym roku.
Nurt cyfrowej stomatologii dotarł do Polski i rozlewa się każdą możliwą drogą. Już nie tylko duże przychodnie inwestują w technologię, a również małe lokalne gabinety. Z jednej strony naciskają handlowcy oddając swoje urządzenia do testów, z drugiej technicy, którzy rozpoczęli erę cyfrowego protokołu i namawiają teraz swoich lekarzy do tego samego kroku, a z trzeciej sami dentyści, którzy już pracują ze skanerami.
W roku 2022 w gabinetach króluje firma Medit. Dokładnie jej najstarszy skaner i500. Na drugim miejscu znajduje się Primescan, a dalej ex aequo Medit i700 i Trios 3.
Rok 2023 zapowiada się kontynuacją panowania Medita, ale już w nowszych wersja zarówno i600 i i700. Podobnie sprawa ma się ze skanerami Trios. Użytkownicy zaczną przechodzić na wersję Trios 4 lub mającą premierę ledwie kilka miesięcy temu Trios 5. Primescan wydaje się tracić popularność na rzecz skanerów innej dużej firmy - iTero. Moim zdaniem coraz większym zainteresowaniem będą się cieszyły skanery, które do tej pory był mniej znane, takie jak:
Dentyści potwierdzają, że obsługa skanerów jest bardzo łatwa, a kierując się wyborem patrzą na wiele czynników. Przede wszystkim szybkość skanowania, pomoc techniczną czy łatwość obsługi.
Skanery wykorzystywane są do wszelkich prac protetycznych i ortodontycznych. Rzadziej jako narzędzie marketingowe i do oceny stanu zdrowia jamy ustnej. Najnowsze skanery pokazują, że ilość narzędzi w aplikacjach do skanowania ciągle rośnie. Główny wzrost widać w aplikacjach do projektowania oraz narzędziach marketingowych dla lepszej komunikacji z pacjentem i technikiem.
Dziękuję za udział w ankiecie. Wszelkie osobiste wnioski wyciągnąłem po przetestowaniu kilkunastu modeli skanerów, po ciągłej bieżącej obserwacji rynku oraz po rozmowach z wieloma lekarzami, którzy posiadają lub interesują się zakupem skanerów wewnątrzustnych. Wkrótce postaram się zrobić osobisty ranking skanerów. Biorąc pod uwagę jak najwięcej cech.
Więcej artykułów o stomatologii cyfrowej
Autor artykułu
Artur Gładysz